Artykuły muzyczne



Closterkeller
Graphite
Metal Minds Records

Ate; Na krawędzi; Syrenka; Perła; Inny obszar; Sztuka ambicji; Zaklęta w marmur; Czas komety; Rozbijacz symboli; Miłość za pieniądze; Fortepian; Graphite; wersja digi-pack zawiera dodatkowo Adam i Ewa; Dwa dni

Skład: Anja Ortodox - voc; Paweł Pieczyński - g; Krzysztof Najman - b; Gerard Klawe - dr; Michał Rollinger - k; Tomasz Wojciechowski - k
Produkcja: Anja Ortodox, Krzysztof Najman, Tomasz Dziubiński

* * * * *

Przed trzema laty recenzowałem piąty album Closterkellera - Cyan - i zażartowałem sobie z politycznych zainteresowań mojej ulubionej polskiej wokalistki, wyrażonych w utworach Władza i Zmierzch bogów: Anja czytająca "Gazetę Wyborczą" czy oglądająca Wiadomości TV to widok zbyt przyziemny. Artystka wzięła sobie chyba te słowa do serca, bowiem w tak zwanym międzyczasie została radną, dzieki czemu - długo oczekiwana - nowa studyjna płyta zespołu wolna jest od podobnej tematyki. Za to otrzymujemy sporą dawkę poezji, romantyzmu i wielobarwnej melancholii. Słowem: wszystko, co w tekstach Anji lubię najbardziej. Muzyka idealnie koresponduje z tymi klimatami, a nad wszystkim unosi się odurzający zapach róż.

Już przy pierwszym słuchaniu nie miałem wątpliwości: to najlepsza płyta Closterkellera od czasu Violet. I najpiękniejsza od czasu Blue. Prawie nie ma tu dynamicznych, czadowych kompozycji - bo trzy na czternaście to chyba niezbyt wiele (Sztuka ambicji; Rozbijacz symboli; Miłość za pieniądze). Album otwiera podniosła w nastroju pieśń Ate, w której Anja z typową dla siebie szczerością neguje istnienie Boga. Byłbym nawet skłonny się z nią zgodzić, gdyby nie przekonanie, że to właśnie mnie Bóg upatrzył sobie za ofiarę i paprze mi życie - zatem istnieć musi. Pod Na krawędzi podpisałbym się rękami i nogami (podobnie jak kiedyś pod I jeszcze raz do końca), zaś słuchając Perły miałem ochotę wyskoczyć z okna - na szczęście pod moim blokiem nie widnieje wabiąca tafla wody. Zaklęta w marmur, Czas komety i Fortepian traktuje o miłości, zaś Inny obszar - jeden z najlepszych utworów na płycie - opowiada o potrzebie ucieczki spod czyjegoś destruktywnego wpływu. Całość wieńczy Graphite - zgodnie ze słowami Anji "największy closterkellerowy dół w historii": nie szukam bajki w moim życiu, bajki są okrutne.

Płyta powstała długo, choć nagrano ją w przeciągu miesiąca, kilka tygodni przed premierą. Zespół przechodził różne zmiany personalne; perkusistę Posejdona zastąpił Gerard Klawe, zaś za klawiszami zasiedli gościnnie Michał Rollinger (przed laty pełnoprawny członek załogi) i Tomasz Wojciechowski, współpracujący z Closterkellerem przy realizacji albumu Koncert. Po nagraniu materiału odszedł Krzystof Najman, którego małżeństwo z Anją rozpadło się. Aż dziw bierze, że w takich okolicznościach otrzymaliśmy płytę tak piękną, dojrzałą, spójną i wzruszającą. Najbardziej wiekopomne dzieła rodzą się w bólach.

Dużo dobrego trzeba powiedzieć także o szacie graficznej albumu - okładka jest bezwarunkowo najlepiej dobrana do zawartości muzycznej. Pierwszy nakład ukazał się w tekturowym opakowaniu z dwoma utworami więcej. Wersja tradycyjna zawiera kolejny program komputerowy. Słowem: coś dla każdego. Warto było czekać trzy lata. Na krawędzi dnia, na krawędzi snu...

TOMASZ BEKSIŃSKI



"Tylko Rock" nr 7 (95) lipiec 1999






© Marcin Guzik