Prasa o Tomku
O niewielu krytykach i prezenterach muzyki rockowej można powiedzieć, że wywarli wpływ na gust muzyczny znacznej części słuchaczy jakiegoś pokolenia, że byli dla jakiejś generacji nauczycielami rocka. Z całą pewnością można to powiedzieć o Tomaszu Beksińskim.
Tomasz "Nosferatu" Beksiński był jedną z tych osób, które ukształtowały muzyczną świadomość naszego pokolenia. Jego Wieczór płytowy w II programie PR pozwolił większości z nas poznać w całości dyskografie takich zespołów jak Yes i King Crimson, liczne płyty Camela i wielu innych lepiej bądź gorzej znanych zespołów. Potem, w 1991 roku, przeniósł się do radiowej Trójki, gdzie Jego sobotnia Muzyczna Trójka pod Księżycem stała się szkołą rocka w najlepszym wydaniu. To właśnie u Niego po raz pierwszy usłyszeliśmy Lacrimosę, XIII Stulecie, czy Abraxas. I w końcu Tomasz Besksiński stał się podporą wielu polskich zespołów gotycko-progresywnych, wspierając je i promując.
Życie Tomasza Beksińskiego to nie tylko muzyka, ale i film. Był on także wspaniałym tłumaczem (anglistą) i najlepszym chyba w Polsce znawcą horrorów. To dzięki Jego pracy doskonałe polskie teksty uzyskały między innymi filmy Monty Pythona i wszystkie wyświetlane u nas z cyklu James Bond.
Tomasz Beksiński współpracował także z muzyczną prasą, zwłaszcza z Tylko rockiem, w którym regularnie zamieszczał pełne ironii i wspaniałego humoru felietony w serii Opowieści z krypty. Ostatni felieton zakończył gorzkim Pora umierać, Tomasz Beksiński 1958-1999. Wszyscy przyjęli to jako jeden z kolejnych nieco makabrycznych żartów tego jedynego, oficjalnego polskiego wampira. A jednak. 24 grudnia Tomasz Beksiński zakończył swój ziemski żywot.
Redakcja
Tygodnik Internetowy "Kursor" nr 143 28 grudzień 1999
© Marcin Guzik