Tłumaczenia Tomka
Murder Ballads
Nick Cave
Tekst oryginalny: Nick Cave
tłumaczenie: Tomasz Beksiński
Song Of Joy
Niech się pan zlituje i wybaczy, że się narzucam.
Nie mam dachu nad głową i przemarzłem do szpiku kości.
Opowiem panu historię mężczyzny i jego rodziny.
Przysięgam, że jest prawdziwa.
10 lat temu poznałem dziewczynę imieniem Radość.
Była słodka i wesoła, a oczy jej lśniły.
Pobraliśmy się na wiosnę.
Nie wiedziałem, ile szczęścia może dać człowiekowi miłość.
Jednak wszystko ma swój kres, to jedno jest pewne.
Któregoś ranka zbudził mnie jej płacz.
Z każdym dniem stawała się smutniejsza i coraz bardziej samotna.
Radość miała jedynie w imieniu.
Czy powodował nią jakiś akt skruchy?
A może okrutne przeczucie?
Obraz ostatniej, krwawej nocy jej życia.
Te obłąkane oczy, ten pożądliwy kuchenny nóż.
Mieliśmy trzy córeczki: Hildę, Hattie i Holly.
Jak krople wody podobne do matki i spokojne jak myszki.
Nikt się nie śmiał w naszym domu.
"Nic dziwnego", mówili ludzie, "mamusia Radość jest taka melancholijna".
Pewnej nocy gość zawitał w nasz dom.
Byłem wtedy u chorego przyjaciela, praktykowałem jako lekarz.
Po powrocie zastałem Radość związaną kablem z kneblem w ustach.
dźgnięto ją kilkakrotnie i wepchnięto do śpiwora.
Dziewczynki pomordowano w ich łóżeczkach, tak samo jak moją żonę.
Była północ, gdy zawiadomiłem policję.
Sprawcy nigdy nie złapali.
Wciąż grasuje i zabija,
zostawiając na ścianach cytaty z Johna Miltona wypisane krwią ofiar.
W moim domu napisał, "czerwona prawa dłoń".
Podobno to słowa z "Raju Utraconego".
Opuściłem dom, wędruję z miejsca na miejsce.
Teraz stoję u pańskich drzwi.
Pan ma rodzinę.
Na zewnątrz czyhają sępy, wyją wilki i kąsają węże.
Może zechciałbyś wspomóc mnie skromną sumką, przyjacielu.
Mogę zostać pańskim przyjacielem?
Ma pan wolny pokój?
Zaprasza mnie pan?
Henry Lee
Chodź do mnie, chodź, Henry Lee i spędź ze mną noc.
Na całym przeklętym świecie nie znajdziesz dziewczyny takiej jak ja.
Nie mogę z tobą zostać ani spędzić tutaj nocy,
gdyż mam dziewczynę w zielonej krainie
i kocham ją bardziej niż ciebie.
Wychyliła się przez płot, żeby dać mu buziaka.
I małym nożem, trzymanym w dłoni, przebiła go kilka razy.
Ciało cisnęła w czeluść studni.
Leż tam sobie, Henry Lee, aż ciało odpadnie ci od kości.
Gdyż dziewczyna w zielonej krainie wiecznie czekać będzie na twój powrót.
Where The Wild Roses Grow
Nazywają mnie Dziką Różą
choć na imię mi Elisa Day.
Dlaczego mnie tak nazywają?
Nie wiem.
Kiedy ujrzałem ją pierwszego dnia, wiedziałem, że to jej szukałem.
Spojrzała mi w oczy i uśmiechnęła się.
A jej usta miały kolor róż rosnących nad rzeką,
krwawo czerwonych i dzikich.
Gdy do mych drzwi zapukał i wszedł,
drżąc, poddałam się jego pewnemu uściskowi.
Miał być moim pierwszym.
Delikatnie starł łzy z mojej twarzy.
Drugiego dnia przyniosłem jej kwiat.
Piękniejsza była od wszystkich kobiet, jakie widziałem.
Spytałem, "Czy wiesz gdzie rosną dzikie róże
Słodkie, szkarłatne i wolne?"
Drugiego dnia przyniósł mi czerwoną różę.
Spytał: "Czy podarujesz mi swój smutek?"
Skinęłam głową potakująco, a gdy kładłam się na łóżku
Zapytał, "Jeśli pokażę ci róże, czy pójdziesz za mną?"
Trzeciego dnia zabrał mnie nad rzekę.
Pokazał mi różę i całowaliśmy się.
A potem usłyszałam jak coś mówi
i ujrzałam go nad sobą z kamieniem w dłoni.
Ostatniego dnia zaprowadziłem ją tam, gdzie rosną dzikie róże.
Położyła się na brzegu, wiał łagodny wiatr.
Pocałowałem ją na pożegnanie, mówiąc, "Wszystko co piękne musi zginąć"
Pochyliłem się i włożyłem jej czerwoną różę między zęby.
The Curse Of Millhaven
Mieszkam w mieście zwanym Millhaven.
Jest małe, wredne i zimne.
Jeśli odwiedzisz je o zachodzie słońca,
zobaczysz jak całe staje się złote.
Mniej więcej o tej porze wypuszczam się z domu, śpiewając
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci muszą kiedyś umrzeć.
Mam na imię Loretta, choć wolę Lottie
Niebawem skończę 15 lat
Mam żółte włosy, a jeśli myślisz, że widziałeś oczy bardziej zielone niż moje,
to nie widziałeś ich tutaj.
Moje włosy są żółte i ciągle je czeszę
La la la la La la la li
Mama powtarzała mi często, że wszyscy musimy umrzeć.
Słyszeliście pewnie o Klątwie Millhaven
Jak zeszłej Gwiazdki synalek Bill'a Blake'a nie wrócił do domu.
W następnym tygodniu znaleźli go przy potoku One Mile
z rozbitą głową i kamieniami w kieszeniach dla obciążenia.
Wyobraźcie sobie jak jęczał i płakał.
La la la la La la la li
Nawet mały Billy Blake musiał umrzeć.
A potem profesor O'Rye z liceum
znalazł swojego rodowodowego teriera przybitego do drzwi.
Gdy następnego dnia go chował, cała młodzież licealna musiała patrzeć.
La la la la La la la li
Nawet małe Boże stworzenia muszą umrzeć.
Na miasto padł strach, ludzie gadali od rzeczy.
A nazajutrz znaleźli głowę Majstra Joe'go w fontannie Burmistrza.
Plugawa zabawa naprawdę rozruszała to małe miasto.
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci muszą kiedyś umrzeć.
Potem zaś okrutnym zrządzeniem losu pani Colgate dostała nożem w plecy.
Przed śmiercią zdążyła powiedzieć, "Zabiła mnie Loretta, ta z naprzeciwka!"
Dwudziestu gliniarzy wywarzyło moje drzwi bez ostrzeżenia.
La la la la La la la li
Młodzi, starzy, wszyscy kiedyś umrą.
Tak, to ja, Lottie, Klątwa Millhaven.
To ja byłam postrachem miasta.
Choć moje oczy nie są zielone, a włosy żółta.
Jest raczej odwrotnie.
Moje małe usta toczą pianę.
La la la la La la la li
Prędzej czy później, wszyscy umrzemy.
Przyznaję, to ja zabiłam syna Blake'a, dźgnęłam panią Colgate,
potraktowałam piłą Majstra Joe'go.
Ale nie ukrzyżowałam psa, zrobiło to dwóch psycholi z liceum,
Stinky Bohoon i jego kumpel z łysą czaszką.
Wyśpiewam teraz wszystko.
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci muszą umrzeć.
Było ich więcej, naszych sióstr i braci.
Uznaliście to za wypadki, o których lepiej zapomnieć.
Przypomnijcie sobie dzieci, pod którymi załamał się lód na jeziorze Tahoo.
Wszyscy uznali, że znaki ostrzegawcze poszły za nimi na dno.
Cóż, są pod domem, gdzie zrobiłam z nich paczuszki.
La la la la La la la li
Nawet dwadzieścioro dzieci musiało umrzeć.
I pożar z 91 roku, który strawił dzielnice Bella Vista,
największy, jaki widziała ta kraina.
Towarzystwa ubezpieczeniowe zrujnowały się, właściciele ziemscy oskarżeni.
Spowodowała go mała dziewczynka z kanistrem benzyny.
Płomienie naprawdę Wybuchły z podmuchami wiatru.
La la la la La la la li
Biedni, bogaci, wszyscy umrzemy.
Przyznałam się do zbrodni, była rozprawa.
Ja śmiałam się, gdy potem zabrali mnie do wariatkowa.
Dom to nie jest, lecz lepsze to od pierdolonego więzienia.
To nie jest takie złe miejsce, by mieć tu dom.
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci kiedyś umrą.
Psychiatrzy szaleją z testami Rorschach'a, ciągle im mówię, że mnie nie rozgryzą.
Pytają mnie czy żałuję, "Ano tak!" odpowiadam
"Tyle jeszcze mogłam zrobić, gdyby mi nie przeszkodzili!"
Jest Rorschach i Prozac i jest super.
Szczęśliwa jak skowronek, wszystko jest super i śpiewam
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci muszą umrzeć.
La la la la La la la li
Tak, wszystko fajnie, wszystko super.
La la la la La la la li
Wszystkie Boże dzieci muszą umrzeć.
The Kindness Of Strangers
Znaleźli Mary Bellows przykutą do łóżka.
Z łachmanem wetkniętym w usta i z kulą w głowie.
Dorastała w nędzy i głodzie,
Więc wyjechała z domu w Arkansas.
Chciała zobaczyć błękit morza
Przebyła cały stan Tennesee.
Po drodze spotkała mężczyznę,
przedstawił się jako Richard Slade.
Biedna Mary obawiała się, że umrze z wrażenia
na widok Oceanu.
Wynajęła tani pokój,
a Richard Slade wniósł jej bagaż.
"Jestem przyzwoitą dziewczyną" powiedziała
"I nie mogę pana zaprosić".
Slade dotknął kapelusza, mrugnął do niej
i wyszedł bez słowa pożegnania.
A ona usiadła na łóżku myśląc o domu,
Słuchając podmuchów morskiego wiatru.
W nadziei podeszła do drzwi
i odsunęła zasuwkę.
Następnego ranka znaleźli ją przykutą do łóżka,
z łachmanem w ustach i kulą w głowie.
Mamusie trzymajcie córki w domach.
Nie pozwalajcie im podróżować samotnie.
Powiedzcie im, że świat jest pełen niebezpieczeństw.
Należy unikać towarzystwa obcych.
Biedna Mary Bellows.
© minus publishing
© Marcin Guzik