Tłumaczenia Tomka
Nosferatu
XII Stoleti
Tekst oryginalny: Petr Stepan
tłumaczenie: Tomasz Beksiński, pomoc Joanna ???
Antychryst
Zrodził się Anioł, czarny jak grzech, Kwiaty Zła Czarnego Raju
Sąd nad bezsilnymi ofiarami
Niebo pociemniało jak śmierć a ziemia zabarwiła się krwią
Piekłem wstrząsnęło mroczne przeczucie
Droga twa nie ma końca, w niej krwawe słońce niknie
Szalone wizje przerażających obrazów
Płonący Kościół obraca się w popiół płomienie smagają ziemię
Ciała wbite na pal, wystawione na żar z nieba które śmiercioniośnie pociemniało
A ziemia zabarwiła się się krwią
Ujrzysz siebie na horyzoncie w oddali
A w głębi ten dzień, który wyrwałeś ze szponów Boga
W oczach przebłysk który zmienia wizje świata
Błysk szaleństwa w profanacji świętości przez wyznawców Bafometa
Dusze potępione, serca sczerniałe, wycie wilkołaka
Oto przerażające szaleństwo po lasach się tuła
Niebo pociemniało jak śmierć, a ziemia zabarwiła się krwią
Piekłem wstrząsnęło mroczne przeczucie
Ewangelia
W świetle pochodni suną kondukty
W bagnie życia wszyscy cię okłamują
Ta noc dobiega końca i nadchodzi dzień
Spadają gwiazdy, wyraź więc jakieś życzenie
Jak Księżyc, Ogień i Krzyż
Astralny podróżnik wyłamał kraty
Spytaj Bóstwa którędy wyjść
Myśmy błogosławili noc i przeklinali dzień
Dobrze wiem o twoich łzach, rozczarowaniu i bólu
Wypijmy na chwałę Szatana, stłuczmy kielichy
Miłość jest ślepa a namiętność wygasła
Wampiryczne wersety, czegóż więcej chcesz?
Zasiądziesz na Tronie Cierpienia, na ciele poczujesz krwawe dotknięcie
A Nosferatu ukaże swe oblicze
To jest ta wiara, potęga i moc
Znamiona mroczne, ciemne jak noc
Gdzie jest twoja siła, twój kunszt
Nosferatu nadchodzi z nową Ewangelią
To jest ta wiara, potęga i moc
Magia czarna, posępna jak noc
Gdzie twoja siła
Bezgłośnie się śmiej i zawieś na szyi pentagram wilkołaka
Święta wojna
Zaczyna świtać, niebo skąpane we krwi
Przygotuj się na śmierć gdy zaczną bić dzwony
Bogowie znajdą sposób jak do ciebie przemówić
I każdy z nas przejdzie przez piekło by osiągnąć zbawienie
Królestwo Ciemności - Inferno na Ziemi
Zombies powracają ,Nosferatu powstał z grobu
Teraz poprowadzimy Świętą Wojnę
Nadchodzi noc, na zewnątrz świeci pełnia księżyca
Pokolenie szóstej matki, szósta córka która wyda na świat Cień
Wspólnie poprowadzimy Świętą Wojnę
Zginiesz ze mną ale dane ci będzie żyć wiecznie
Święty jeździec, białe znaki
Teraz wpadasz, poprzez ból, w sidła Świętej Wojny
Teraz przychodzisz wiedząc, iż nie będziemy żyć wiecznie
Nie pozostaje nic oprócz nadziei, że wybaczysz nam nasze winy
Nie pozostaje nic prócz czekania na chwilę, gdy rozlegną się dzwony
Legenda o Szczurołapie
Mistrz z Hameln powraca, Mistrz z Hameln - Król wszystkich Heretyków
A w jego flecie zaklęta jest moc którą podarował mu diabeł w zamian za duszę
Posłuchajcie opowieści o Szczurołapie, legendy tak starej jak pierwotny grzech
Nikt nie wie dokąd prowadzi jego droga, więc przybliżmy się do śmierci
Znów Szczurołap błąka się po świecie, jego pieśnią jest mroczne requiem
A diabeł wciąż czuwa nad jego drogą, gdy wschodzi księżyc spowity w całun
I wszystko wokół już dawno śpi, a noc jest czarna jak żałobny kir
Wszystko wokół dawno śpi, z bożej miłości mroczne requiem brzmi
Ty to wiesz, Szczurołap powraca
Ty to wiesz, nie będziesz sam
Ty to wiesz, Szczurołap powraca
W świetle pochodni i mrocznych wnętrz katedr
Spowiedź i grzech
Torquemado
Twa wiara załamała się jak ludzki los, twój anioł w prochu się tarza
Narzędzia tortur, strumienie parującej krwi, a twoje życie przypomina szatańską orgię
Torquemado - gdzie jest twój Bóg
Na tronie spoczywa czaszka Inkwizycji
Twoje rządy, twe żelazne reguły, twą drogę torują graniczne płomienie
Twój Anioł tarza się w prochu
Kierowałeś się ślepą wiarą, nawet stygmaty stanowią krwawy występek
Twoim rywalem jest Jezus z Nazaretu, a wyrok to stygmaty heretyka
Twoim Czyśćcem są płomienie graniczne
Leksykonem - spowiedź oraz grzech, Spuścizną - ogród umarłych, Biblią - Młot na Czarownice
Jeden Bóg, jedna wiara, cała reszta jest grzechem
Jeden Bóg, jedna wiara, zaufaj mi - wzniesiesz się
Sam chciałeś zaznać szczęścia, ktoś pozbawił cię wiary
Teraz samotny, sam stoisz na rozdrożu, a demony tańczą w upiornym karnawale
I tylko nad miastem, którego wieże katedr przebujają Nieboskłon, rozpościera się biała noc aniołów
Wyszydzana przez Diabła
Kwiaty zła
...
Bóg Ojciec wyrzucił nas z ziemskiego Raju
Jesteś szubienicznym księdzem upadłych mścicieli
Ty, który wybawiłeś nas z ziemskiego znoju, nauczyłeś Wiedzy Tajemnej
Ty, którego wzrok przenika przez arsenał, wiesz, gdzie Demony śpią pogrzebane w twardym łonie skał
Znasz każdy kąt, władasz ciemnościami, znasz to miejsce gdzie nieżyczliwy Bóg ukrył swe skarby
Ty, który ze śmiercią - twą odwieczną kochanką - spłodziłeś nadzieję
Wkładasz w serca kobiet niebezpieczne dary; przepych i strzępy szat na nagim ciele
Twoi czciciele są napiętnowani jak Kain, na czole
Ty, Światło Wyklętych, oparcie dla banitów, Tyś wysłuchał mej modlitwy pod szubienicą
Bądź pochwalony tam, na wysokościach, gdzie rządziłeś Szatanie
Moc twoja cię sławi
Bądź pochwalony tam w głębinach, gdzie pokonany cicho czuwasz we śnie
Niech dane mi będzie spocząć pod słynnym Drzewem Grzechu
Ulituj się nade mną, pozwól by dusza moja spoczęła obok ciebie
Nadejdzie dzień gdy twój ból jak katedrę wzniosę ku wyżynom
Z dna przepaści Czarnego Raju zerwę Kwiat Zła
© 1995 Happy Music/Monitor Publishing
© Marcin Guzik